Poprosimy jeszcze 10 sztuk tego samego

W rozmowie z rzeźbiarzem, u którego zamawialiśmy formę, padło bardzo interesujące stwierdzenie. Powiedział nam, że zlecenia drobne , czy też małe gabarytowo są dla niego nieopłacalne. Dzieje się tak dlatego, że zarówno do dużego, jak i do małego, tak samo musi się przygotować, znaleźć materiał, zrobić projekt, a za małą rzecz nie może wziąć tyle, co za dużą. Wtedy z trudnością to rozumieliśmy. Tymczasem w tym roku już druga agencja pod koniec roku poprosiła nas o „jeszcze 10 sztuk tego samego”. Dla klientów , którzy już coś u nas zamówili, mamy szczególne względy, np. mogą być klientami ostatniej szansy. Jednak, mówiąc szczerze, zrobienie od zera 10 sztuk, praktycznie jako oddzielne zamówienie, jest trudne. Zwłaszcza w okresie, gdy oddajemy ostatnie zamówienia i ważne są nawet godziny, gdyż każdy wolałby mieć na rozesłanie prezentów 5, a nie 4 dni. Wciśnięcie w wypełniony do ostatniej godziny grafik prac „jeszcze 10 sztuk” czegoś, co już dawno mieliśmy za zakończone, po cenie negocjowanej przeważnie w okresie mniejszego natężenia prac, jest dla nas naprawdę wielkim wyzwaniem. Przy ręcznym zdobieniu piernikowych prezentów nic nie da się przyspieszyć czy skrócić. W wyobrażeniu Klienta ” dodatkowe kilka sztuk” nie wydaje się problemem, ale dla nas to zaburzenie grafiku prac. Dlatego trzeba liczyć się z tym, że dodatkowe egzemplarze mogą być droższe niż te zamawiane w październiku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *