W internecie można znaleźć wszystko – tak twierdzą znawcy tematu. Czasem można znaleźć coś, o czego istnieniu nawet nie wiedzieliśmy.
W tym wypadku jest to foremka „małpy”, czyli emailowego „at”. Z technologicznego punktu widzenia to małe arcydzieło, aż chciałoby się je kupić , lecz doświadczenie z wieloma foremkami do wycinania pierników każe się nad tym zastanowić. Tak ażurowe pierniczki są podatne na kontuzje, ale to nie koniec wątpliwości. Długie, wąskie kawałki są trudne do wypchnięcia z foremki i często odkształcają się, co przy geometrycznym kształcie trudno skorygować.
Tak więc wewnętrzna walka trwa – kupić i zaryzykować, czy od razu dać sobie spokój…