Instagram wygrywa z Twiterem, choć ten ostatni dopuszcza i tak bardzo krótki tekst. Przekaz treści robi się coraz bardziej obrazkowy, a my jak stare pierniki mamy słabe zdjęcia. Jak koncentrując się na robieniu ładnych pierników robić przy okazji ładne zdjęcia? Może ktoś podpowiedzieć? W sezonie trudno poświęcać czas na przygotowywanie aranżacji, ustawianiu oświetlenia tym bardziej, że o zrobieniu zdjęcia przypominamy sobie na chwilę przed wysyłką i jest to raczej dokumentacja, niż działanie marketingowe.
Z kolei zapierniczając na produkcji, gdy wreszcie uda się zrobić coś dla przyjemności nie ma już siły i czasu na dopracowywanie zdjęć. Tym bardziej, że każde z nas raczej pracuje w słowie, niż w obrazie. W kwestiach wyglądu nasza uwaga kieruje się raczej na to, by z naszej pracowni wychodziły ładne pierniki.