Zazwyczaj pierniczki domowe zaraz po upieczeniu i wystygnięciu są twarde jak głaz. To całkiem normalne. Dlatego właśnie pierniki przygotowuje się odpowiednio wcześniej.
Bywa jednak, że nawet mimo kilku dni nie chcą zmięknąć. Dzieje się tak szczególnie wtedy, gdy działa centralne ogrzewanie, które bardzo wysusza powietrze. Należy w takiej sytuacji wynieść pierniki do pomieszczenia nie ogrzewanego, np spiżarni. Ci, którzy nie mają spiżarni są w kłopocie. Ale jest rada na to rada. Należy zamknąć pierniki na około dobę razem z przekrojonym jabłkiem. Jabłko oddaje powietrzu wilgoć, którą wchłaniają pierniki. Jeśli poleżą trochę dłużej będziemy w nich mogli wyczuć owocową nutę. Dla ortodoksów piernikowego aromatu pocieszająca informacja: pierniki można zamknąć razem z chlebem, albo wystawić za okno, jeśli nie ma mrozu, a skutek będzie taki sam. Uwaga na ptaki!
Tradycyjnie pierniki wkładało się do metalowej puszki, ale dziś zapewne zastąpi ją foliowa torebka…
Miejmy nadzieję, że nie we wszystkich domach.