W zeszłym roku zostaliśmy poproszeni przez Łódzkie Hospicjum dla Dzieci o piernikowe serca, które byłyby podziękowaniem dladobroczyńców. Miały być wręczane na specjalnej, w tym celu zorganizowanej imprezie. Cel szczytny, hospicjum dla dzieci – aż żal myśleć. Zgodziliśmy się. W zamian zaproponowano nam, że nasze logo zostanie umieszczone wśród innych sponsorów. Może to i miłe, lecz nam nic nie daje. Wolimy jeden link od obecności naszego logo na tysiącu plakatów. Piernikarnia zdobywa zamówienia głównie przez internet, dlatego linkowanie do nas jest czymś, na czym nam zależy.
Pierniczki-podziękowania pojechały do Łodzi, spełniły swoje zadanie. Dostaliśmy listowne podziękowanie i zapewnienie, że link do Piernikarni znajdzie się na nowej stronie Hospicjum.
Na szczęście na imprezie byli nasi znajomi z Łodzi, którzy zrobili zdjęcia i dzięki temu mogliśmy zobaczyć jak to wyglądało.
Dlaczego piszę o tym prawie rok od tego wydarzenia? Robiąc porządek w mailach zajrzeliśmy na stronę Hospicjum w poszukiwaniu linku do nas. Niestety go nie było. Zrobiliśmy coś dobrego, niewątpliwie, jednak ktoś po wszystkim zapomniał o nas i o tym, na czym nam zależało.
Czy zrobilibyśmy jeszcze raz piernikowe serca dla Hospicjum? Być może, ale już na pewno nie dla tego samego.